komin nr 1
prawie gotowy
prawie gotowy
dzisiaj skończyliśmy jeden szczyt i zaczęliśmy drugi, wątpie że skończymy jutro idzie opornie ale wydaje mi się że coraz szybciej , acha przypomne ,że wyrzuciliśmy murarza z budowy i na placu boju zostali tylko amatorzy, najgorsze jest to że nasz były murarz codziennie nas obserwuje bo jest na budowie obok i na pewno pod nosem się podśmiewa ale w sumie przez prawie rok pracowałem z nim u nas i dużo rzeczy podejrzałem a tu moje wypociny
Jak skończymy szczyty to jeszcze zostaną kominy tu to będzie jazda!
.........i z naszej budowy wyrzuciliśmy murarza za nie rzetelność a dokładnie za zbywanie nas ,miał być najpóźniej w poniędziałek czyli dzisiaj, no i przyszedł ale do naszego sąsiada, razem z ekipą zbrojarzy aby im pomagać (jego znajomi ze wsi).Oświadczyliśmy mu ,że ma zabierać zabawki z naszej wiaty oddać klucz i wy...............ć(przepraszam za słownictwo)Od teraz na budowie jesteśmy sami i do skończenia szczyty , odrobić cegłą więźbe i wymurować kominy oczywiście o tej porze roku znalezienie murarza graniczy z cudem tak więc zostaliśmy na placu boju sami. TERMINY POKRYCIA DACHU SIĘ PRZESUWAJĄ A O RESZCIE ROBÓT NIE WSPOMNĘ .Podwijamy rękawy i będziemy walczyć sami!
Sprawdza się stare powiedzenie: "UMIESZ LICZYĆ ?- LICZ NA SIEBIE !!"
Nie jestem budowlańcem ale wydaje mi się że poszło im bardzo szybko ! Jest i więcha! ;)
a to na dole to widok z wczoraj
Po dłuższej przerwie wkońcu coś ruszyło . Przyjechała więźba ! Po rozmowie z cieślami wywnioskowałem że chcą dziś ją skończyć montować ale o godz.11.30 widok był taki
później jednak stwierdzili ,że dziś nie skończą ale napewno jutro (oby nie lało)
Komentarze