"zmalowaliśmy " salon :)
w końcu zdjeliśmy te okropne tektury zabezpieczające z naszej posadzki w salonie ,zostało kilka poprawek przy oknach ,lini sufitu i w paru chlapniętych miejscach no i listwy wykończeniowe, dajemy plastikowe żeby można było schować kable antenowe lub przejechać nimi listwą w inne miejsce salonu ( jak nam np.odbije coś z przemeblowaniem)
Ten brązowy kolor to lateks mat ze śnieżki a jasny to niby kapucino którego namieszaliśmy białą śnieżką + pigment( zwykła farba) Najepszy jest ten lep na pierwszym planie na muchy (fot.nr.1) ale z tymi muszyskami nie można wytrzymać , lezą przez otwarty taras a w kontakcie idzie cały czas bros elektr. bo szkoda tego białego sufitu żeby go sfajdały! Tak więc cały czas walczymy z tymi małymi potworkami!