zasypywanie fundamentu
ostatnie trzy dni były pracowite, do dziury wrzuciliśmy 170 ton , wybraliśmy na zasyp odpad po płukaniu piachu czyli bardzo małe drobinki piasku , prawie pył ale czuć po starciu w dłoni drobinki piasku było to baaardzo ciężkie a po zrzuceniu z łychy kopary do fundamentu, łopaty nie szło wbić, samo ubijało się ale mimo to warstwami zagęszczaliśmy . Mam nadzieję że się dobrze zagęściło bo z tym materiałem niemieliśmy styczności wybraliśmy go po opiniach ludzi którzy wożą to na budowy, i pod kostkę brukową , mimo wszystko zostawimy to bez zalewania płyty do przyszłego roku i zobaczymy czy jeszcze siądzie a to u dołu, to właśnie ten drobniutki piach
aaa i jeszcze nasza droga - poszło 20 ton żużu
no i wszystko z powrotem ogrodzone folią ostrzegawczą
Koparka miała co robić bo wyszło 13 godzin zasypywania, obsypywania i budowy 30m drogi.